czwartek, 14 sierpnia 2014

Koralowe Gody

Nie wiedziałam nawet, że takie istnieją:) Kartkę wykonałam z okazji 35 rocznicy ślubu. Użyłam papierów UHK Gallery - Liczi i Arbuz. Ramka Roko firmy Crafty Molly. Kwiatuszki papierowe...chyba DP Craft.



 W środku, jak widać, też nakleiłam papier Arbuz. Początkowo miał być tylko widoczny element wycięty dziurkaczem. Tzn. na papier arbuzowy myślałam jeszcze nakleić białą kartkę z wyciętym kwadratem na ozdobnik. Obawiałam się jednak, że kartka będzie zbyt sztywna ze względu na ilość warstw. W kartkach bardzo lubię białe środki, chyba sprawia to wrażenie elegancji. Jednak na Koralowe Gody musi być kolorowo:) Trochę miałam obawy czy spodoba się osobie zamawiającej, gdyż raczej lubi spokojne kolory. Tu tego odcienia czerwieni jest dość dużo. Na szczęście była zachwycona:) Środek arbuzowy też jest odpowiedni do wypisania życzeń - nie za ciemny.


Jeden mały błąd zrobiłam... Po przyklejeniu kwiatków pomyślałam sobie, że fajnie wyglądałyby jakieś zawijasy, listki wokół kwiatów. Wszystko fajnie tylko dwa razy więcej czasu zajęło mi dopasowywanie tych ozdobników i wklejanie ich pod kwiatki. A tak w ogóle te ozdoby to pocięty narożnik kremowy, wycięty dziurkaczem. Takie ozdoby zamawiam na allegro, bo co fajniejsze dziurkacze tyle kosztują, że wolę nie patrzeć na ceny:)

Zapomniałabym bazy do kartek użyłam białej Anita's kwadratowa, coś około 14cmx14cm. Do tego rzecz jasna biała koperta. Trochę miałam stracha czy zmieści się w kopercie. Przed oddaniem kartki robiłam próbę - na styk się zmieściła:)

wtorek, 5 sierpnia 2014

Prezent urodzinowy

Nie wiem jakim cudem pobiłam liczbę wpisów na blogu w stosunku do lat poprzednich...Chyba się rozkręcam:)
Ostatnio miałam okazję wykonać dwa chusteczniki na prezent urodzinowy. Kolorystyka i motywy częściowo zostały wybrane przez właścicielkę.
Pierwszy z motywami ludowymi. Do ozdobienia wykorzystałam chusteczkę, z której musiałam parę motywów powycinać. Na górze umieściłam oczywiście kogutki:)



Początkowo nie byłam  pewna jakie elementy wykorzystać. Na szczęście z kolejnymi motywami, przychodziła koncepcja całości. Na obrzeżach chustecznika widać kolor brązowy, który stanowił bazę opakowania. Kolor brązowy natarłam delikatnie świeczką a następnie warstwę białej farby przetarłam papierem ściernym. Efekt dość ciekawy. Po raz pierwszy go próbowałam. Chciałam uzyskać efekt przebijającej barwy brązowej. Niestety używając cracle do spękań nie jestem zadowolona. Bardzo często lakier mi pęka po zastosowaniu cracle. Ostatnio jajko wielkanocne dosłownie nadawało się do wyrzucenia. Już sama nie wiem czy robię jakiś błąd? Czy może źle dobieram środki, aby uzyskać efekt spękań? Może powinnam jakoś zabezpieczyć powierzchnię po cracle? Tak czy siak stwierdziłam, że tym razem nie będzie efektu spękań a pokombinuję z czymś innym:)
Drugi chustecznik to róże. Przyznam się, że nie przepadam za różami:) Może dlatego, że często czytałam wpisy, że tą technikę zdobienia należy zacząć z różami. To trochę jak na przekór wszystkim:) U mnie róże pojawiły się dopiero po kilku pracach. A oto efekt:)




Na górze chustecznika są naklejone motywy z tektury, ozdobne narożniki. Moim zdaniem bardzo fajnie wyglądają. Mały problem był z lakierowaniem, gdyż odrobiny powietrza lubiły się zbierać wokół konturów tych ozdobników. Na szczęście jakoś dałam sobie radę:)