środa, 15 października 2014

Długo oczekiwany album:)

Nie mogłam się doczekać, żeby wreszcie umieścić zdjęcia tego albumu. Już dawno go skończyłam, ale nie chciałam umieszczać zdjęć wcześniej niż na żywo zobaczyliby prawowici właściciele:) Zresztą co to za niespodzianka jak wiesz co dostaniesz:P 
Do stworzenia tego albumu wykorzystałam masę różnych papierów. Kolorystyka jest przeróżna od niebieskiego, zieleń, brązy i beże po odcienie pomiędzy czerwienią a różem - podobne do koloru miąższu arbuza. 
Na przodzie i tyle albumu naklejone są małe perełki kremowe. Zastanawiałam się czy to dobry pomysł, bo mogą się niestety odkleić, ale przyszło mi to do głowy po fakcie:) No cóż efekt super, jeśli chodzi o praktyczność - hmm okaże się:) Często w albumach widziałam na pierwszej stronie różne ramki, napisy.  Trzeba się dobrze zastanowić jakie wybrać - mój napis rodzina i ozdobne narożniki mają delikatne linie przez co zauważyłam, że tektura się rozdwaja. Na wszelki wypadek polakierowałam obydwa, aby zabezpieczyć przez zniszczeniem. Mam nadzieję, że wystarczy.


 Na poniższych zdjęciach widać mniej więcej jak przeplatają się kolory w całości albumu. Wybrałam tylko kilka fotografii, aby pokazać bardziej elementy ozdobne i zarys całości.


Bardzo podobają mi się ramki wokół zdjęć. Stąd też nie umieszczałam ich bezpośrednio na tle strony a wycinałam kartki około 0,5 cm większe. W przyszłości zastanawiam się czy nie lepiej wywołać sobie zdjęcia z taką ramką. Mniej pracy:) Do ozdobienia wykorzystałam również swoje stemple. Mam tylko jeden zestaw, ale muszę przyznać, że dobrze się prezentuje na różnych pracach. Dodatkowo w kilku miejscach umieściłam napisy.



O dziwo jak nie przepadam za tymi kolorami, tak te strony bardzo mi się podobają:) Ozdobniki pod kwiatami to porozcinany narożnik papierowy. Natomiast na zdjęciu obok ciekawy biały pas powycinany dziurkaczem ornamentowym. Obok na stronie widać okrągłą serwetkę pod ramką zdjęcia. Na tej stronie umieściłam kilka serwetek, bardzo fajny efekt. Serwetki są raczej delikatne, ale na szczęście nie przebijał przez nie klej. Mam straszną ochotę kupić sobie dziurkacze do wykonania ozdobnych kółek, ale jak na razie przeraża mnie cena tych wybranych. Mam wrażenie, że są tak drogie tylko dlatego, że jest popyt na nie w obecnym czasie:P


Bardzo dobry pomysł na stronę - dwa rodzaje papieru, wycięte w pasach o różnej szerokości a do tego ozdobny pas. Biały wycięty ozdobnym dziurkaczem i niebieski w delikatne kropki. Tak w ogóle to ostatnio bardzo podobają mi się kropki:) Na środku jak widać umieszczona ramka z cytatem, ale równie dobrze wyglądałby np. kwiatek papierowy. Generalnie starałam się nie nakładać dużej liczby warstw, aby poszczególne karty nie odstawały między sobą. Najwięcej pustej przestrzeni robią perełki i guziki, więc staram się ich używać jak najmniej.


Do ozdobienia poniższej karty wykorzystałam trzy papiery. Zielony z lewej oraz dwa wzorzyste. Dodatkowo wycięłam falę na papierze zielonym z ornamentem. Efekt super, a na stronie 30x30 cm jedno zdjęcie w centrum.


Trochę miałam problem z tą kartą, bo nie byłam pewna czy zdjęcie prostokątne będzie pasowało do owalnej ramki. Jak dla mnie wygląda idealnie. Uroku dodały ozdobniki z góry i dołu. Ozdobniki tej samej serii wykorzystałam na karcie obok - zdjęcie podłużne. Fotografie wycięłam w formie kół różnej wielkości. Okrągłe zdjęcia rozmieściłam na różnych wysokościach, pod którymi na całej długości strony, są przyklejone białe pasy z niebieską wstążką satynową. Dodatkowo wstążkę ozdobiłam elementami z tektury.



Na koniec zostały mi pasy różnej grubości i długości w kolorze arbuzowym, więc postanowiłam zrobić chorągiewki. Dość długie, ale naprawdę ładnie wyglądają, dodatkowo ozdobione papierowymi kwiatami i listkami. Środki to guziki - perełki ze złotym brzegiem. Plastikowe guziki na nóżce - wystarczy odciąć tylko nóżkę:) Zdjęcie na tej stronie to zachód słońca nad morzem - bardzo dobrze się komponuje zarówno z niebieski tłem, jak i chorągiewkami.


Brzegi albumu malowałam gąbką i farbą akrylową Amsterdam. Rogi pierwszej i ostatniej strony zabezpieczyłam metalowymi narożnikami. Mam wrażenie, że te najbardziej mogą być zniszczone. Zresztą cały album z takimi narożnikami wyglądałby dość dziwnie.