Znalazłam piękny materiał ze wzorem łowickim. Byłam w szoku, gdy go zobaczyłam na żywo. Z reguły to co dostaję, a co jest na zdjęciu - różni się. A tu...żywa kolorystyka...po prostu szczęka mi opadła. Materiał wykorzystałam na serwetki obiadowe. Do kompletu ozdobiłam pierścienie z pudełkiem oraz serwetnik.
Wszystkie wzory zostały naniesione za pomocą transferu. Trochę miałam problem ze wzorem na pierścieniach. Nie są proste, tylko zaokrąglone i musiałam bardzo dobrze wycisnąć nadmiar preparatu do transferu. Jednak trzeba uważać, bo przy kilkukrotnym wyrównywaniu powierzchni, można uszkodzić wzór.
Początkowo dół był pomalowany na ciemno niebieski kolor, ale później uznałam, że lepszy będzie filc. Żałuję, że nie pomyślałam o tym wcześniej, bo dół też lakierowałam. Filc fajnie wygląda a dodatkowo można uniknąć sklejenia przedmiotów lakierowanych. Dół ścianek obkleiłam taśmą aksamitką w jaśniejszej niebieskiej barwie.
Serwetnik z obu stron zdobiony tym samym wzorem.
A tak wygląda serwetka z pierścieniem. Hmm nie przyszło mi do głowy zrobić zdjęcia samego materiału. Trochę się zdziwiłam jak przyszło mi przeszyć te 12 serwet. Jakoś uznałam, że bardzo szybko to zrobię:)






