piątek, 6 grudnia 2013

Wymęczone, prawie skończone:)

Ostatnio miałam ochotę szyć. Udało mi się ukończyć narzutę na łóżko z kwadratów 20x20 cm. Materiał to bawełna zakupiona w sklepie drecotton. Natomiast bawełna w gwiazdki i polar minky na allegro. Niestety z bawełną miałam mały problem - dotyczy wzoru zygzak na białym tle oraz gwiazdek w kółkach. Nadruk jest krzywy i w przypadku wycinania kwadratów, około 20 cm od brzegu trudno było wykorzystać. Całość wykończyłam lamówką atłasową - po przeszyciu około 1,5 cm szerokości.  Pomimo pewnych niedociągnięć bardzo mi się podobało. A ja jestem naprawdę wybredna, dokładność to moja zaleta i wada:) Często coś poprawiałam, robiłam od początku...niestety troszkę zabrakło czasu:) Całość pikowałam krzyżykami na zszyciach kwadratów. Niestety tego już nie widać na zdjęciach. Pierwotnym pomysłem było obszycie każdego kwadratu ramką. Na szczęście ktoś miły doradził krzyżyki i to był strzał w dziesiątkę:)
A oto efekt:)


Druga praca to kocyk dla małej dziewczynki:) Udało mi się wykończyć kocyk i szmatkę-przytulankę. Bardzo fajny motyw sówki:) Mam zamiar zrobić na święta jeszcze poduszkę do kompletu, obym dała radę. Bardzo ładnie wygląda wywinięty polar minky, ale bardzo trudno jest przeszyć go równo. Całość fastrygowałam a i tak polar naciągał się. Na szczęście wyszło całkiem nieźle:)


środa, 2 października 2013

Blondynka odbiera pocztę:)

Listonosz przyniósł mi list polecony. Klei te swoje naklejki a z torby widać strasznie dużą paczkę - największa koperta bąbelkowa wypchana po brzegi. Myślę sobie: "co za osiołek dostanie taką paczkę, nie mógł sobie zamówić kuriera?". Listonosz uprzejmy, nigdy nie miałam z nim problemów, to myślę powiem coś, żeby mu dodać otuchy. W końcu takie ciężary musi nosić...Jednak w końcu stwierdziłam, że to nie w moim stylu. A chwilę po tym usłyszałam, że mam jeszcze jeden list - paczkę:)

wtorek, 1 października 2013

Krzemień pasiasty

Jeden z ciekawszych moich projektów. Dlaczego? W moim przypadku otrzymanie od kogoś kamienia wielkości około 10 cm z prośbą o jego ozdobienie - prawie niemożliwe.:) Prawdę powiedziawszy będąc nie raz na targach kamieni i minerałów, sama nie zwracałam uwagi na takie kamienie. Nie sądziłam, że będę w stanie w jakikolwiek sposób ozdobić tak duży kamień. Strach przed nieznanym jest po to, aby go pokonać. Tak w ogóle te krzemienie to dostałam dwa:) Niestety, co często mi się zdarza przed oddaniem mojej pracy, nie zrobiłam zdjęcia. Mogę pochwalić się tylko jednym. W tej kolorystyce, krzemień bardziej mi się podoba.