piątek, 6 kwietnia 2012

Kiermasz wielkanocny

Oczywiście, mnie miłośniczki rękodzieła, nie mogło zabraknąć podczas takiego wydarzenia.  Choć niedzielna pogoda wcale nie sprzyjała wyjściu, deszcz ze śniegiem a do tego cholernie zimno, udało nam się wybrać. I o dziwo byliśmy chwilę po otwarciu. No cóż punktualność nie jest moją mocną stroną. Przyznam, że żyłam w błogim przekonaniu, iż jest to moja zaleta. Teraz spóźnienie zakładam z góry:)
Wracając do kiermaszu, pozytywnie zaskoczyła mnie różnorodność pisanek. Można było znaleźć jajka zdobione szydełkiem, pisane woskiem a nawet wykonane metodą decoupage. Szczególnie przypadły mi do gustu drapane, którym uroku dodawał brokat i cyrkonie oraz wykonane techniką quilling. 

   

A teraz quillingowe cudeńka...


Pomimo, że bez skomplikowanych wzorów i wyłącznie na jednej wystawie, to po raz pierwszy na żywo widziałam pisanki ażurowe :). Sama miałam niezmierną ochotę takie wykonać. Niestety uznałam, że bez odpowiedniego miejsca nie jestem w stanie ich zrobić. Podczas wiercenia wzorków powstaje dużo pyłu :(. Dbając o zdrowie i bezpieczeństwo rodzinki na razie musiałam porzucić ten pomysł.


Na koniec baranki wykonane z makaronu i fasoli :).

  
Zdjęć robiłam jak szalona :) Może kiedyś będzie jeszcze ze mnie fotograf :)